Rafał Mohr świetnie odegrał tę rolę - takiego zimnego, wrednego, cynicznego i wyrachowanego
adwokata pazernego na pieniądze, nadużywający przemocy wobec kobiet. Jego mimika, tonacja
głosu, gestykulacja i zachowanie sprawiło, że momentami zacząłem utożsamiać samego aktora z
postacią graną przez niego. No i alter ego Igora czyli Piotr Wach - cichy, stonowany, skromny,
wrażliwy i grzeczny, Mohr odegrał prawidłowo dwie zupełnie przeciwne postacie i było widać, że nie
sprawiało mu to problemów.
Nie powiedziałbym, że cierpi na taką chorobę. Mohr ma być opóźniony umysłowo? Wydaje mi się, że jest elokwentnym i inteligentnym człowiekiem.